Modułowe stoiska targowe: fakty i mity

Modułowe stoiska targowe to temat, wokół którego narosło wiele pytań i wyobrażeń. Jedni traktują je jako ciekawostkę wśród narzędzi marketingowych, inni – jako jako etap wstępny, zanim przejdzie się do „prawdziwej” zabudowy. W rzeczywistości zabudowy systemowe diametralnie zmieniają sposób, w jaki marki budują swoją obecność na targach i konferencjach, dlatego warto przyjrzeć się faktom i skonfrontować je z mitami.

Mit 1: Modułowe stoiska są mniej efektowne

Często powtarzany mit mówi o tym, że stoisko modułowe nie może konkurować z indywidualną zabudową. W praktyce nowoczesne systemy wystawiennicze pozwalają na niemal nieograniczone możliwości aranżacyjne. Elementy modułowe można łączyć w różne konfiguracje, dopasowując przestrzeń do charakteru branży, a także do wymagań danej edycji targów. Faktem jest więc, że dobrze zaprojektowane stoisko modułowe może wyglądać równie efektownie jak konstrukcje „szyte na miarę”.

„Estetyka stoiska targowego nie wynika z tego, czy zostało ono zaprojektowane w systemie modułowym, czy w pełni indywidualnym – jej fundamentem jest spójny koncept i wysoka jakość wykonania. Moduły dają przy tym coś więcej: otwierają możliwość swobodnego kształtowania przestrzeni, testowania różnych scenariuszy aranżacyjnych i płynnego dopasowania do zmieniających się celów biznesowych. W czasach, gdy marki muszą być elastyczne i dynamiczne, właśnie zdolność do szybkiej adaptacji staje się miarą prawdziwego profesjonalizmu.” – mówi Maciej Czarnecki, Design Director marki Clever Frame.

Mit 2: Wszystkie stoiska modułowe są takie same

Zdecydowanie obalamy ten mit. Niektórzy wystawcy sądzą, że gotowe moduły oznaczają powtarzalność i brak możliwości wyróżnienia się. Tymczasem systemy modułowe powstają z myślą o tym, by dawać pełną swobodę w kreowaniu stoiska – od stylu i wykończenia, przez oświetlenie, aż po wykorzystanie multimediów. Dzięki temu każda realizacja może być unikalna.

To trochę jak z budową z klocków – jeśli stu osobom damy zestaw pełen różnorodnych elementów, niemal niemożliwe jest, by powstały identyczne konstrukcje. Tym bardziej że każdy z tych „klocków” można dodatkowo personalizować: zmieniać jego kolorystykę, dodawać nadruki czy integrować z technologią. W efekcie stoisko modułowe staje się niepowtarzalnym nośnikiem tożsamości marki, a nie gotowym szablonem, który ogranicza wyobraźnię. Identyczne stoiska w praktyce nie istnieją – każdy projekt ma własny charakter.

Mit 3: To rozwiązanie wyłącznie tymczasowe

Niektórzy traktują stoisko modułowe jako wybór przejściowy, odpowiedni tylko dla początkujących wystawców. Fakty pokazują jednak coś innego – firmy korzystają z takich systemów latami i nie mówimy tu wyłącznie o start-upach, ale o firmach każdego formatu – od małych i średnich przedsiębiorstw po globalne korporacje.

Modułowa konstrukcja pozwala na wielokrotne użycie tych samych elementów, co nie tylko obniża koszty udziału w targach i konferencjach, ale także wspiera politykę zrównoważonego rozwoju. Co ważne, poza samymi targami modułowe elementy znajdują wiele praktycznych zastosowań. Mogą posłużyć do stworzenia eleganckiej recepcji, stanowić tło dla spotkań z klientami czy pomóc w wyodrębnieniu stref w przestrzeniach typu open space. Te same komponenty świetnie sprawdzają się również w showroomach, gdzie pozwalają elastycznie prezentować kolekcje produktów i łatwo zmieniać aranżację wraz z aktualnymi potrzebami sprzedażowymi.

Mit 4: Indywidualne stoisko to zawsze lepsza inwestycja

Mit ten warto od razu obalić. Stoisko targowe nie powinno być postrzegane jako jednorazowy wydatek, lecz jako inwestycja, która zwraca się w czasie. Weźmy prosty przykład: modułowa zabudowa o powierzchni 20 m² to koszt około 50 tys. zł. Na pierwszy rzut oka indywidualne stoisko za 20 tys. zł wydaje się tańsze, ale tylko przy pierwszym wydarzeniu. Za każdym kolejnym razem tę kwotę trzeba wydać ponownie.

W praktyce oznacza to, że już po kilku edycjach targów firma korzystająca z zabudowy modułowej zachowuje w budżecie ponad 100 tys. zł. To realne środki, które można przeznaczyć na dodatkowe działania marketingowe, promocję czy rozwój oferty. A to dopiero początek – im większa powierzchnia stoiska, tym bardziej rosną różnice w kosztach i tym szybciej zwrot z inwestycji staje się widoczny.

Mówiąc wprost: modułowe rozwiązania to nie tylko wygoda i elastyczność aranżacyjna, ale przede wszystkim wymierne oszczędności, które mają znaczenie w długofalowej strategii obecności targowej.

Mit 5: Systemy modułowe sprawdzają się tylko przy małych stoiskach

Wielu wystawców utożsamia systemowe rozwiązania z niewielkimi przestrzeniami. To jednak jeden z najczęściej powielanych stereotypów. W rzeczywistości modułowe konstrukcje można bez problemu rozbudowywać, tworząc stoiska o powierzchni liczonej w setkach metrów kwadratowych. Co więcej, ich elastyczna struktura umożliwia projektowanie przestrzeni, które odpowiadają na najbardziej złożone potrzeby wystawców.

„Modułowe stoiska to kompleksowe rozwiązanie, które odpowiada na wszystkie potrzeby wystawcy. Dzięki elastycznej konstrukcji mogą obejmować zarówno dyskretne strefy do rozmów w mniejszym gronie, jak i otwarte przestrzenie do prezentacji oferty. Bez trudu da się w nich zaaranżować przyjazny coffee corner sprzyjający mniej formalnym spotkaniom czy wyodrębnić część multimedialną, w której odwiedzający poznają nowe produkty w interaktywnej formie. Tego typu stoiska nie ograniczają – przeciwnie, pozwalają zaprojektować całą ścieżkę doświadczeń klienta, od pierwszego kontaktu po finalizację rozmów biznesowych. Można powiedzieć, że modułowe stoisko jest jak miniaturowe centrum biznesowe – wszechstronne, nowoczesne i w pełni dopasowane do charakteru marki” – podkreśla Krystian Kosior, Senior Key Account Manager marki Clever Frame.

Mit 6: Systemy modułowe nie obsłużą nowoczesnych technologii

Niektórzy wystawcy uważają, że tylko indywidualna zabudowa zapewnia odpowiednią stabilność dla ekranów LED, systemów multimedialnych czy efektownego oświetlenia. To jednak mit, który warto obalić. Dzisiejsze systemy modułowe są tworzone z myślą o integracji technologii – od rozwiązań konstrukcyjnych umożliwiających montaż ekranów, po zaplanowane „trasy” dla okablowania oraz specjalne elementy maskujące. Dzięki temu stoisko modułowe nie tylko bez problemu może „udźwignąć” multimedia, ale pozwala wkomponować je w całą aranżację w sposób estetyczny i funkcjonalny. Co ważne, takie rozwiązanie daje swobodę przy kolejnych wydarzeniach – konfigurację technologii można zmieniać bez potrzeby projektowania stoiska od podstaw. W praktyce oznacza to większą elastyczność, niż oferuje tradycyjna, jednorazowa zabudowa.

„Nowoczesne stoiska modułowe to połączenie designu i technologii. Tego typu systemy są tak zaprojektowane, aby w pełni wykorzystać potencjał multimediów, a jednocześnie zapewnić wystawcy komfort szybkiej adaptacji przy każdym kolejnym wydarzeniu” – zauważa Magdalena Doryń, Inżynier Produktu marki Clever Frame.

Targi to arena, na której każda marka walczy o uwagę – i nie ma tu miejsca na półśrodki. Modułowe systemy udowadniają, że można połączyć efektowność z funkcjonalnością, a design z rachunkiem ekonomicznym. Co więcej, przewyższają indywidualne zabudowy w tym, co dziś naprawdę liczy się najbardziej: elastycznością, możliwością adaptacji i szybkości reakcji na zmieniające się potrzeby rynku oraz proekologicznym charakterem. Firmy, które decydują się na modułowe stoiska, zyskują coś więcej niż narzędzie – zdobywają przewagę konkurencyjną, która pozwala im być zawsze o krok przed innymi. Mity zaś stają się tylko punktem odniesienia – dowodem na to, jak bardzo zmienił się świat wystawiennictwa i jak wiele można zyskać, gdy zamiast stereotypów wybiera się fakty.